Przejdź do głównej zawartości

KRÓTKIE FORMY

URZĘDNICY?
  Pan do Pana na urzędzie:
Nie ma bata , róbmy interesy,
Bo nam mało władzy wszędzie,
By zapełniać partii kiesy.

SPECE OD BIGOSU

Bigos – to ich specjalność,
Bigos o każdej porze.
Liczą na twą lojalność,
Przy kolejnym tworze.
Jak tego nie łykasz,
Znajdą ci strawę.
Sprawnie przełykasz
I czujesz poprawę.

      Niedzielni Przyjaciele

Niedzielni przyjaciele
Radości dają wiele.
A gdy wpadniesz w tarapaty,
Wnet zaliczą cię na straty.
Będziesz jadał w samotności:
Co ci dały te radości?
Mówiąc zatem bez kozery,
Nie zawężaj życia sfery.
KIT
Wrzucają ludziom kit,
Wielu się nabiera.
Tak powstały mit,
Żniwo swoje zbiera.

     Konsorcjum

Dziś w Konsorcjum jest zasada:
Do swej roli każdy się przykłada.
Jeden warczy, drugi sprząta,
Trzeci pierze, sprawdza stan konta.
Wszystko dobrze ułożone,
W raportach – wyważone.
Cieszą się niesłabnącym wzięciem,
Rozpruwają wszystko jednym cięciem.
Idzie dosyć gładko, zdarza się krytyka,
Bezproblemowo nadal gra im muzyka.
Przyjdzie czas , że Konsorcjum padnie
I rozliczą ich wszystkich dokładnie!
KIEROWNICTWO
Zwodzą tłumy racjonalnie,
Ściągną łupy idealnie.
I w rozumie mętlik zrobią,
Całą szkodę przyozdobią.
Ludzkie serca wypatroszą,
Za zniewagi nie przeproszą.
Weszło w naród całe chamstwo,
Zniewoliło całe państwo.
Wystawili na usługi,
Porobili wielkie długi.
Zjednoczyli w jednym getcie,
Przechlapane, miraży adepcie.
Ważniak i Frajer
Mówi Ważniak do Frajera:
-   Gładzę lepiej od fryzjera.
Jak nie wierzysz, patrz w foldery:
„Nieziemskie pomysły szlakiem nowej ery”
A tu Frajer zafrajerował,
Na ich punkcie wnet zwariował.
Poszedł szlakiem, jak wskazano.
Wszystkie dobra mu zabrano.

     Frajer i Kasjer

Przyszedł Frajer do Kasjera:
Żona ogołaca mnie do zera.
Cóż ci radzić nieboraku,
Weź pożyczkę z braku laku.
Biedny Frajer bez podparcia,
Wnet odmówił sobie żarcia.
Po kryzysie, udręczony,
Zamknął przystęp dla swej żony.
Zjadacze przy kasie
Biorą kredyt za kredytem,
By się chlubić dobrobytem.
Dziś są w Rzymie , to w Madrycie,
Wszędzie mówią: jakie to przeżycie.
Zatracają się w małości,
Topiąc się w rozrzutności.
Niebotyczna góra długów,
Do spłacenia przez …..swych wnuków.
Przynęta – Obsługa Klienta.
Chwycą ciebie na przynętę,
Czy bez kasy*, czy masz rentę                          * przy sobie
Tuż przy wejściu powitają,
O twe względy zabiegają.
Zaraz zrobią z ciebie panisko,
Że na raty kupisz u nich wszystko.
POŻYCZKI
Ciągną ludzi na pożyczki,
Mamią dużymi korzyściami.
Poczujesz posmak goryczki,
Gdy masz problem z płatnościami.
Wyłożą ci takie procenty,
Że twój wygląd – jak z krzyża zdjęty.
Czytaj dokładnie umowy,
Byś nie wpadał w nowe rowy.
Bez zmian
Mówi żona do męża :
w  TVN – znowu księża!
A to PIS , a to afera,
Zajrzę może do Wizjera.
Nie znajduję nic wartego
Zdroworozsądkowego.
TUBA
Tuba zaszła drogę tubie :
Wiesz co? Ja cię nie lubię.
I wydmucham , co się da,
Że nikt ręki ci nie poda.
A gdy pan twój cię podburzy,
Marny los mu się wróży.
Wszem wobec podmuchamy,
Jakie z was są zimne chamy.
Wybory
Gdy idą wybory
Udaje, że chory.
Na grilla daje drapaka,
Do pełna zalewa robaka.
Zamiast o polityce,
Pląsy przy muzyce.
Gdy sprawy narodowe,
Dąsy , mowy barowe.
Perfidna metoda
Perfidna metoda,
Z mózgu leci woda.
Myśl skrępowana,
Drażni od rana.
Duch rozdarty,
Rozum krótki,
To nie żarty –
Zgubne skutki.
Z woli mąciciela
Dotyka każdego:
Chłopa, nauczyciela,
Lewusa i prawego.
Kwestia w tym jest taka,
Nie złap info-robaka.
Koń i zebra
Mówi koń do zebry:
Zrzuć te pasy ,
Zrobię sobie lampasy.
Pustogłowie
Pustogłowie :
dużo powie.
Nie do rzeczy
… i od rzeczy.
    Doktor i Lekarz
Przyszedł doktor do lekarza,
Chce dać wpis do terminarza.
A tu lekarz się odwraca,
Mówi , że się nie opłaca.
Zaś pan doktor obrażony
Mówi potem do swej żony:
Rejestruj pacjenta,
Nie pobieraj ani centa.
Miej swój honor, nie bądź chciwy,
By cię później przyjął Bóg Litościwy.

          Mały człowiek

Mały człowiek :  wiedza go nadyma , pieniądz spłyca , serce ogłupiałe.
„Mały” lekarz, adwokat , urzędnik , nauczyciel, słowem – każdy , gdy
go nadyma i kasa przytrzyma.

           BANDA

Jest taka banda , co rządzi światem;
Myślą ,że są niewidoczni.
Mają kontakt z podłym zaświatem
I dlatego pozostają – mroczni.
Dziewczę i chłopak
Przyszło dziewczę do chłopaka,
Bo jej sprawa jest tu taka:
Ja chcę seksu
Dla relaksu!
Chłopak mądry i porządny,
Jej powabu nie jest żądny.
Jego sprawa jest tu taka:
Godność człowieka
Rzecz nie byle jaka!

               Getto

Utworzyli takie Getto,
Gdzie się robi wpłaty netto.
Wszystkich sprawnie powiązali,
Władze skanalizowali.
Mnogość praw nawtłaczali,
Wykroczenia wnet wytkali.
Porobiło się jak w ulu,
By doić , jak się da, do bólu.
Jak by to im było mało,
Genderu im się zachciało.
Mętliku w prawie, w duszy narobili,
Bez pardonu obyczaje zwyrodnili.
Straganiarka
Straganiarka poszła do miasta,
Bo „małość ją przerasta”.
A że w liczbach była biegła,
Do kasjera wnet przyległa.
W nowym świecie się wybiła,
Na wyżynach utwierdziła.
Głos: Na co jej te wielkości,
Skoro nie chcą jej ludzie prości?
Nic się nie stało
Mówi lis do barana :
Kurę skradłem dzisiaj z rana.
Nie martw się, to żadna sprawa,
Bo i tak była nieruchawa.

           Propozycja

Mówi kobra do bobra :
Przyjdź i zobacz,
Jakie są moje dobra.
…. A potem wybacz!

         Głupota i prywata

Zwodzi lis gospodarzy,
Baczy, czy coś wydarzy:
To się skarży , to zaś prycha,
W międzyczasie jest zagrycha.
Gospodarze niekumaci,
Też nie patrzą , co ktoś traci.
Mgła w rozumie i prywata,
Ściągną wkrótce rękę kata.
Niewiedza
Przyszła koza do osła :
Jak cię matka niosła?
Osioł głęboko się zadumał,
W swej niewiedzy wkrótce umarł.
Łotr
Łotr zwykle stroni od kościoła.
Lecz gdy stanie na świeczniku,
Pijar dobroczyńcą go obwoła,
Chętnie z pozą na klęczniku.
Uwaga! Niewierna mężatka.
Dla wielu gratka,
Niewierna mężatka.
Na honorze łatka
I rychła w piekle odsiadka.
Kochliwa rozwiedziona
Kochliwa rozwiedziona
-         rzecz to dowiedziona,
że pókiś bogaty i piękny
nie będziesz z łóżka wypchnięty.
            Życzenie
Życzę z serca ukochana,
By Ci było dobrze z rana.
Pełna werwy i w humorze,
Brała życie też w kolorze.
Byś dnia szarości przeszła lekko
- ze smakiem- jak jesz jajko na miękko.
Choć wieczorem utrudzona,
Bądź nadzieją pobudzona.

Radio Maryja
U rządzących ciągle chryja,
Że istnieje Radio Maryja.
Jak się dało – blokowali,
Katolików obrażali.
Poszli dalej z TV Trwam,
W stylu : Ja ci figę dam.
Bez pardonu i haniebnie,
Wobec sprawy o koncesję,
Powtarzali wkoło brednie,
Wywierając w mediach presje.
Wtem się ludzie zbuntowali,
Do ministrów skargi słali.
Marsze w miastach porobili,
Władze z rytmu wnet wybili.
W końcu wydali MUX-koncesję,
Aby nie wpaść w nowe opresje.
Patrzże bratku na swym stołku,
Iż zewsząd Radiu Maryja:
Czy w stolicy , czy w grajdołku*,             * (wg tego na stołku)
Wielka rzesza ludzi sprzyja.
Gendery
Wnet ci puszczą dzieci na gendery,
Bo to ponoć zwiastun nowej ery.
Wszędzie piszą, rozgłaszają,
Co za prawa u nas mają.
Głoszą mowy wolnościowe,
Bez wyjątku – równościowe.
W tym jest cała metodyka,
By chłop z babą mieli bzika.
A gdy poddasz ich krytyce,
Lepiej zamknij swą przyłbicę.
Rozum krótki – to zła sprawa,
Ingerując w Boże Prawa
Przygarniają nieszczęśników,
By z nich zrobić niewolników!
Patrz na swój koniec,
A nie zgrzeszysz.
Weź do ręki różaniec,
A życiem się ucieszysz.
Medio-cynicy
Pan czy Pani – jak z okładki
Na wyżynach stoją;
Ciągły retusz , czy pomadki,
Pod publikę się stroją.
Z tej prezencji często wynika
- jak spojrzysz dokładnie-
zgnilizna medio-cynika
….i jego wykładnie.
     Tłumok
Przyszedł Tłumok do Mądrego.
Mówi: samo zejście jaja i plemnika
Nie przyniesie nic dobrego.
Toć czysta technika!  I życie z tego nie wynika.
Tłumok tłumokiem,
Na sprawy biologii
Patrzy krzywym okiem,
Nie mówiąc o antropologii.
Mądry – człek poważny,
Zmierzył okiem Tłumoka.
I choć jest odważny
Nie wrzucił go do rynsztoka.
I rzekł:  oj, Tłumoku,
Miej to na oku,
Że zygota,
To nowa istota
A gdy włączysz tu technikę,
Masz in vitro i eugenikę.
Ingerencja w życie
To śmiertelne nadużycie.
Gdy majstrowaniom w życie dasz fory,
Na pewno wyjdą z tego potwory.

                    Kat

Cóż za potworność dziejowa!
Kat nie jest karany,
U jego stóp władza krajowa,
Sowicie nagradzany.
Kat dostał w podzięce
Gwarancje w Magdalence.
Tak żyją sobie potwory
Spokojnie do tej pory.
Mówią, że nie ma zbrodni bez kary.
I choć będzie żył beztrosko do końca,
Kiedy runą jego ziemskie filary,
Z trwogą legnie u stóp Boga Ojca.

               Zbrodnicze plemię

Z lubością wpadają sobie w ramiona.
Gdy problem –
Z oschłością wyjmują go z łona.
Otoczenie zgodnie przytakuje,
Że dla ich dobra dziecko się morduje.
Cieszą się uzurpatorzy i kaci,
Że są „użyteczni” i bogaci.
Wyginie wkrótce to plemię,
Które nosi zbrodni brzemię.
Mejnstrim
W mejnstrimie każda prawda
… w niebyt spłynie
lub  straci dobre imię.
Gdy wydawcy coś podpadnie,
Z nieładnego zrobi ładnie.
Więcej złego niż dobrego,
Podług mentalności Kalego.                      Mejnstrimowiec często Tele-zomowiec

        Tele-sieczka

Sieczkę  wrzucą z lewa , prawa,
Z pozoru wydaje się ciekawa.
Sieczka w mózgu ferment sieje
Sprawiając, że widz głupieje.
W taki sposób można sprawować
Pełnię władzy i ludźmi sterować.
CTR-y                                           
CTR=Centra Tele-sieczkowego Rozlewu   =   Media głównego nurtu
Obrońców wiary i życia
Czekają bolesne przeżycia.
Zapraszają serdecznie CTR-y
Przed swe szelmowskie kamery.
Nakreślą postać , ustalą profil :
Bydło , wataha, moher ,pedofil.
Tak wykreowane Gwiazdy
Nie mają u nich prawa jazdy.
Wyborco………..   
Nie dziw się wyborco, że źle ci się dzieje,
Skoro przez twój wybór rządzą złodzieje.
Bezrozumnie chwyciłeś ich lep,
Masz biedaku , dopadł cię rzep.
Jeśli dalej ich popierasz,
Siebie i innych z dobra odzierasz
(…i współwinę zbierasz!).
Powstańcie z kanap bezczynni wyborcy,
Bo was wykupią dawni zaborcy
Idźcie na wybory!
Idź bracie na wybory,
Bo wnet wezmą ci pobory.
Nawet jeśli jesteś chory,
Idź i odpędź te zmory.
Sąsiadów zabierz koniecznie
I zagłosujcie statecznie.
Wybierzcie wyłącznie prawych ludzi,
Którzy sprawią , że Wielka Polska
z letargu się zbudzi.
Zbrodnicze serce
Wielkie zbrodnie przeciw ludzkości:
Aborcja , eutanazja , eugenika,
Tudzież inne niegodziwości,
Rodzą się w sercu cynika
(…który mówienia prawdy w lot unika).


   Rozbydlenie

Czy to człek , czy bezguście?
Cały czas oddaje się rozpuście.
Niby rozumna istota,
Wyprzedana jego cnota.
Ważne tylko przyjemności,
Co rusz sprasza nowych gości.
Jak by mało – chłop czy baba,
Integralność jego słaba.
Na pomysły ciągle wpada,
Wszystko mu odpowiada.
Z racji jego podłości,
Prawi – celem jego złości.
Równych sobie w szereg stawia,
Twierdząc , że świat naprawia.
Rozbydlenie
Wartości
Upodlenie!
      Baba i Chłop
Przyszła baba do chłopa.
Jam twoja – rzekła
Tyś moja, ona też moja - odparł.
Cóż z tego? Mnie to nie boli – parsknęła.
Głos:      Boli nie boli,
Ale chłop w niewoli i niedoli
W jej mętnej swawoli.
Satyra na chama
Wyszedł cham  _  przed opłotki,
Chodźcie do mnie ludzie-młotki,
Strawę wam dam.
Ludzie łasi wzięli strawę,
Pili ją jak kawę.
Coś im we łbie nawaliło,
Dużo wrażeń im przybyło.
Oczywistość – trudna sprawa,
I głupota z lewa, prawa.
A tu mały do wielkiego,
Ja tu rządzę mój kolego.
Wzięli sprawy w swoje ręce,
Tępy gwóźdź ku udręce.
Już ster statku odrąbany,
Do ‘’Swawoli” jadą P-Bahny.
Bądź tu mądry, człeku miły,
Walcz o dobro z całej siły!
Nasz Dziennik
Wiadomości z prawej ręki,
Odnajdziesz w Naszym Dzienniku.
Zacznij śmiało bez udręki,
Stawiać wszędzie Polskę na świeczniku!
O, piękna dziewczyno....
Gdzie jesteś o piękna dziewczyno?
Radości moja , serca ukojenie.
Niech nasze duchowe zespolenie,
Będzie żarem , miłości przyczyną.

PSL  -   Pomagaliśmy Skutecznie Lewicy
                    Pomagamy Skutecznie Liberałom
PSL - PO    - Pomagamy Skutecznie Liberałom - Polskim Oligarchom

SLD  -  Sobie Lepiej Dajemy

https://ising.pl/nagranie/e01icb5o235,Bing_Crosby-White_Christmas